Gdy pojawia się problem z funkcjonowaniem WordPressa zazwyczaj rozkładamy ręce i nie wiemy co zrobić. Tymczasem w sporej części przypadków namierzenie problemu nie jest trudne i nie wymaga od nas tajemniczych umiejętności czy angażowania specjalisty WordPress. Poniżej najczęściej stosowane metody na odkrycie źródła problemu.
Najczęstsze powody problemów
Najczęściej problem z funkcjonowaniem WordPressa pojawia się w sytuacji gdy jakaś wtyczka lub motyw którego używamy ma kłopot z poprawnym działaniem. Może to wynikać z błędu człowieka (twórców dodatki), lub z braku kompatybilności z inną wtyczką, motywem czy samym WordPressem w wersji X.
Czasem objawia się to jako problem z funkcjonowaniem konkretnego fragmentu strony, a czasem z grubej rury dostajemy komunikat o tym, że na stronie WordPress: Wystąpił błąd krytyczny…
Ludzki błąd itp.
Pamiętaj, że środowisko WordPress jest tworzone przez ludzi dla ludzi, a więc nie trudno o błąd czy pomyłkę. To całkowicie naturalne i nie ma się co denerwować, gdy akurat na nas trafi :)
Przetestowanie dowolnego dodatku WordPress ze wszystkimi kombinacjami środowiska strony (motywy, wtyczki) jest fizycznie niemożliwe. Po prostu jest tego zbyt dużo, żeby autorzy dodatków mogli przewidzieć każdy możliwy scenariusz wykorzystania ich dzieła.
Aktualizacje czy raczej ich brak
Innym powodem problemów jest niedbałość o aktualizacje. Zwłaszcza, jeśli aktualizujemy dodatki w sposób wybiórczy, na zasadzie: to aktualizuję, a tego boje się dotykać. Takie podejście częściej może prowadzić do pojawiania się konfliktów wtyczki z inną wtyczką, motywem lub samym WordPressem. Najprostszy sposób na uniknięcie takiej sytuacji, to regularna aktualizacja wszystkich komponentów środowiska naszej strony, a nie tylko wybranych.
Pośpiech i brak cierpliwości
Jeszcze innym powodem problemu może być niecierpliwość czyli zbyt szybka aktualizacja WordPressa lub kluczowych wtyczek, wówczas gdy skok ich wersji jest duży, np. WordPress 6.4 na WordPress 6.5 itd. Warto przy takich aktualizacjach odczekać chociaż kilka dni. W tym czasie społeczność zazwyczaj wykryje ewentualne problemy, a dbający o swój produkt i markę developerzy szybko wypuszczą aktualizację, która je usunie. Dotyczy to zarówno samego WordPressa jak i jego rozszerzeń.
Odpowiednia kolejność
Niejednokrotnie byłem świadkiem problemów wygenerowanych przez taką lub inną kolejność przeprowadzonych aktualizacji. Oto kolejność, która minimalizuje ryzyko wystąpienia potencjalnych problemów.
Jak poradzić sobie z problemem
Gdy zdarzy się, że sam doświadczysz zgrzytu na froncie lub po stronie backendu WordPressa zazwyczaj poniżej przedstawiona prosta metoda pozwoli Ci namierzyć winowajcę i poźniej podjąć właściwe kroki.
Wyłącz wszystko!
Wyłącz dosłownie wszystkie wtyczki i przełącz się na domyślny motyw WordPressa, a potem sprawdź czy problem wciąż występuje. Zazwyczaj ustąpi, bo wina leżu po stronie jednego z dodatków.
Oczywiście jeśli problem dotyczy funkcjonowania wtyczki, np.: Edytor Elementora nie chce się załadować. Wówczas wyłączasz wszystko poza samym Elementorem żeby sprawdzić czy edytor ruszy.
Gdy widzisz, że problem ustąpił wiesz już, że coś miesza motyw albo jedna z wtyczek. Pytanie tylko, która? Aby to sprawdzić bez analizy logów po stronie serwera, aktywuj po kolei wyłączone wcześniej komponenty (motyw, wtyczki). Obserwuj po każdej aktywacji, czy problem wróci czy nie.
Chwila klikania, ale to najprostszy sposób namierzenia winowajcy dla osób nietechnicznych. Gdy tylko problem ponownie się pojawi po aktywacji wtyczki X możesz być z siebie dumny, bo właśnie przyłapałeś łobuza na gorącym uczynku. BRAWO!
Co dalej? Jest kilka opcji:
Bez względu na to w jaki sposób odkryłeś źródło problemu, spróbuj jednego lub wielu z poniższych sposobów:
- Spróbuj usunąć wtyczkę i ponownie ją zainstalować w najnowszej jej wersji – zdarza się, że to pomaga, choć nie jest to częste.
- Jeśli wtyczka nie jest strategiczna i da się bez niej żyć, wyłącz ją i zapomnij.
- Napisz do autora wtyczki z prośbą o rozwiązanie problemu. Wyślij mu dokładną informację o swoim środowisku wymieniając motyw i wtyczki jakich używasz. Podaj także ich wersje oraz wersję samego WordPressa. To może pomóc mu namierzyć problem i szybko go wyeliminować przy najbliższej aktualizacji wtyczki.
- Przeinstaluj wtyczkę cofając ją do poprzedniej jej wersji sprzed aktualizacji, możesz do tego celu użyć np. wtyczki WP Rollback.
Jak namierzyć winowajcę mając wgląd do logów błędów PHP
Ten sposób, zwłaszcza przy stronie ze sporą ilością wtyczek jest zdecydowanie najszybszy. Nie musisz wyłączać wszystkiego, żeby potem na piechotę ponownie aktywować jeden dodatek za drugim i sprawdzać co się wydarzy. Wykorzystaj informacje gromadzone w dzienniku błędów (logach). Przyjrzyjmy się jak to zrobić i jak szukać istotnych dla nas informacji.
Jak widzisz nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie będąc informatykiem również jesteś w stanie wyłapać przyczynę problemu czy to stosując prostą metodę dezaktywacji wszystkich wtyczek i aktywowanie ich potem po kolei sprawdzając kiedy problem powróci, lub korzystając z dziennika logów gdzie zapisują się błędy generowane przez skrypty PHP WordPressa.
Podsumowanie
Znając przyczynę błędu jesteś w stanie sprawnie go wyeliminować. Wcześniej wspomniałem chociażby o wtyczce WP Rollback.
Jeśli wiesz która wtyczka po aktualizacji zaczęła przysparzać problemów, cofnij jej wersję do tej z którą nie było kłopotów. To dosłownie kilka kliknięć.
Nie panikujemy!
Na koniec jeszcze jedna rada. Takie sytuacje jak ta opisana (błąd krytyczny) zazwyczaj są mocno stresogenne. Gdy nagle strona przestaje działać, niektórzy wpadają w przerażenie, a czasem wręcz w panikę bo kompletnie nie wiedzą co zrobić. Ty już wiesz :)
Jeśli Twoja strona nie jest portalem społecznościowym, stroną banku czy sklepem internetowym gdzie co minutę wpadają zamówienia, weź głęboki oddech i zastanów się co stracisz jeśli przez tych kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt minut Twoja strona nie będzie działać.
Zdarzają się osoby, które mają niewielką stronę firmową (nawet bez sklepiku) z ruchem na poziomie kilku tysięcy wejść miesięcznie lub mniej, gdzie oferują kilka niedrogich usług i w takiej sytuacji krzyczą że przez przestój stracili “miliony”. Ano są tacy ?
W rzeczywistości nic się nie stanie. Krótkie przerwy nie wpłyną na ogromne straty, nawet jeśli w jej trakcie jeden Klient nie zadzwoni, nie wypełni formularza kontaktowego czy odpuści zakup. Taka przerwa nie wpłynie też negatywnie na SEO ponieważ Google doskonale wie, że problemy się zdarzają (sami je miewają) i jeśli przestój nie trwa kilka dni, to nie ma się czym przejmować.
Problemy z dostępnością rozmaitych serwisów zarówno małych jak i dużych nie tylko wynikają z błędów w oprogramowaniu, problemów sieciowych czy…. pożarów serwerowni (zdarzyło się raz w OVH,) ale nierzadko są zaplanowane, bo będą prowadzone np. prace konserwacyjne serwisu, będzie prowadzona modernizacja infrastruktury serwerowej itp… Nie ma więc co panikować, podejdź do swojego problemu na spokojnie.
Jak ustrzec się przed przestojem?
Przed każdą aktualizacją zrób kopię bezpieczeństwa, tak aby w razie “W” mieć ją pod ręką. Jeśli tego nie zrobisz, a okaże się konieczne przywrócenie strony z backupu też nie powinno być z tym problemu, bo każdy dobry operator hostingu robi własne kopie (zazwyczaj nocne) z których możesz skorzystać.
Na DiDHost.pl masz także do dyspozycji coś co nazywa się inteligentnymi aktualizacjami. Uruchom ją i poczekaj na wynik. Nawet jeśli aktualizacja spowoduje problem nie dotknie on Twojej strony produkcyjnej! Całość zostanie automatycznie przetestowana na kopii Twojej witryny i na podstawie wyników testu zdecydujesz czy aktualizację wdrażać produkcyjnie czy na razie jeszcze odpuścić :)